Forum www.shperacze.fora.pl Strona Główna www.shperacze.fora.pl
Najbardziej zaawansowana technologicznie organizacja na OldTown
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Artykuły do gazety
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.shperacze.fora.pl Strona Główna -> Prywatne, bardziej na temat / OldTown 2009? / Gazetka czaspismo pod redakcją Dżazgi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dżazga
Shperacz
Shperacz


Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Boat City

PostWysłany: Wto 19:32, 16 Cze 2009    Temat postu:

Ludzie, poszukuję rysunków Case do gazetki

Szczególnie liczę tu na Josa, no chyba, że sama Case wrzuci. No mam nadzieję, że zgadza się na wykorzystanie.

A i jak ktoś ze smykałką graficzną ( oczywiście nie mam nikogo konkretnego na myśli ;-) mógł zrobić plakat wyborów mistera OT.

Czekam....


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dżazga dnia Wto 19:34, 16 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dżazga
Shperacz
Shperacz


Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Boat City

PostWysłany: Wto 21:06, 16 Cze 2009    Temat postu:

A teraz coś mojego, tez troche przydługawe, jak będzie trzeba, skrócę.

Przepis na obiad kilkudaniowy

Jak wiadomo w Porze Przybyszów liczba gęb do wykarmienia rośnie w postępianie geometrycznym w odniesieniu do wielkości garnka, tudzież innych naczyń służących do podgrzewania/zabijania jedzenia. Jak wiadomo puszki to nie piach i na Westlandzie ciężko się o taką potknąć. Stąd tez pojawiła się z mojej strony poniższa propozycja.

Zupa krem – „Zielone bogactwo”

Składniki
1. pokrzywa
2. barszcz zwyczajny
3. czosnek zielonawy lub niedźwiedzi
4. kostka rosołowa lub kości na wywar
5. w miarę możliwości cebula, marchewka, ziemniaki, sól, pieprz
Wszystko w ilościach posiadanych lub preferowanych.

Zbiór i przygotowanie składników
1. Pokrzywa w Porze Przybyszów jest już niestety starsza i nieco łykowata. Do zupy zbieramy więc jedynie świeże, jasnozielone liście ze szczytu rośliny. Najlepiej pokrzywę zbiera się bowiem wczesna wiosną, jak tylko się pojawi, można ją wtedy zasuszyć lub ugotować niewielką ilości wody w papkę i zawekować w słoikach.
2. Barszcz zwyczajny to wbrew pozorom nie zupa, a roślina, o której ta wzięła swoją nazwę. Młode pędy dają podstawę dla ciemnej zupy. Można je również zakisić, co było właśnie stosowane w średniowieczu ( według źródeł pisanych, sądzę, że spokojnie kiszono i gotowano je wcześniej, wyjątkowo, kiedy kultura nie była agrarna ale oparta na zbieractwie i częstym przemieszczaniu się ). Z barszczu można wykorzystać też młode liście, usmażymy sobie i dzikie brokuły jak znalazł. Do zupy bierzemy pędy, resztę można szamać na śniadanko. Czy użyjecie formy zwykłej, czy sfermentowanej, wasz wybór. Wspomnę tylko, że sfermentowany barszcz zawiera często trochę promili.
3. W rejonach Old Town występuje raczej czosnek zielonawy, jadalne są również jego młode pędy. Raczej nie ma tu czosnku niedźwiedziego, jak sama nazwa wskazuje o wiele większego. O ile zielonawy ma kilkadziesiąt centymetrów o tyle pędy czosnku niedźwiedziego potrafią mieć 2 metry długości. Dziko rosnący czosnek ma o wiele słabszy smak od czosnku hodowlanego, dlatego tez dodajemy go o wiele więcej.
4. Ten składnik da naszej zupie tzw. „bazę”, która zmieni wodnistą zieleń w prawdziwą zupę. Jeżeli ktoś jest szczęśliwym posiadaczem kostki rosołowej to super, jak nie, musi mieć jakieś kości z odrobiną chociaż mięsa, żeby woda załapała parę oczek. Radzę cos o standardowej liczbie odnóży.
5. W tym punkcie ujawnia się stopień zaradności kucharza lub kandydatów do wyżerki. Cebulka, marchewka, ziemniaczek doda smaku i treściwości. O zaletach soli i pieprzu nie muszę mówić, ewentualnie radzę zioła – czarnuszka, bazylia – co wam do głowy przyjdzie i będzie odpowiednio pachniała ( ja tam tak dobieram zioła ).

A teraz do rzeczy…

Bierzemy gar, radzę największy posiadany i tak zawsze będzie za mały. Nalewamy wody, tak 2/3. Stawiamy na ogniu, Jeżeli bazą mają być kości, wkładamy do wody od razy, jeżeli kostka, jak woda się zagotuje. Czekając na bąbelki na powierzchni, kroimy barszcz ( albo wyjmujemy zakiszony z zalewy ), wrzucamy go ( jest twardszy i musi gotować się dłużej. Odstawiamy trochę na bok, niech nadal się gotuje, ale gejzerem nie musi być. W tym czasie ścieramy pokrzywę. Nie posądzam nikogo o posiadanie tarki, radzę więc po prostu jakiś porowaty kamień ( po umyciu, głupio jak potem ludziom chrzęści w zębach; wszystkie zielska myjemy oczywiście też ). Ścieramy liście wprost do zupy. Czas na czosnek – kroimy, wyciskamy, ścieramy, ale na pewno obieramy. Szczęśliwcy dodają też insze inszości, czyli ziemniaka, marchewkę, cebulę, sól i pieprz ( najlepiej w takiej kolejności ), zajebiście szczęśliwi posiadacze patelni czy też kawałka blachy pełniącego ta funkcję, mogą usmażyć posoloną cebulę przed dorzuceniem do gara. Zupa powinna się gotować od momentu włożenia barszczu jakieś 30 do 50 minut, zależy od twardości łyka, Jak będzie ziemniak, też byłoby fajnie, jakbyśmy podali zupę z już ugotowanym.
Oczywiście jak ktoś do posiadanych kości ma też mięso, może dodać, jak ktoś ma pietruszkę, puszkę czy inną paczuszkę, może dodać. Wariacje dopuszczone, a nawet wręcz pożądane.


Kukurydza w tłuszczu

Nie samą zupą człowiek żyje, a ponieważ w okolicy Old Town kukurydzę złapać można ( jak jest młoda i za szybko nie ucieka ), polecam ją jako dodatek. Można oczywiście ugotować
i heja. Z solą albo z cukrem. Można tez ( tu tylko na słono ) wykorzystać tłuszcz z jakiegoś trupa albo niewylizanej ( jak znajdziecie ) puszki i po wstępnym podgotowaniu, dusić w tłuszczu. Dłużej w żołądku posiedzi a jak tłuszcz zostanie to właśnie do podsmażenia cebuli można wziąć.


Ważki wg Dżazgi

Jak ktoś nadal jest głodny i generalnie bez białka zwierzęcego nie pociągnie, w przypadku braku zwierzyny i puszek w okolicy, polecam ważki.
Łapiemy kilkadziesiąt ważek ( mniej się nie opyla ), mamy w okolicy rzeczkę i jezioro, spoko, pełno tego. Odrywamy, miażdżymy głowę, odrywamy skrzydła.
W garnku lub na patelni rozgrzewamy tłuszcz ( tu może nam się przydać to co zostało z poprzednich rzeczy ), im więcej tym lepiej, ale bez pływania. Wkrawamy cebulę, dodajemy czosnek i odsuwamy nieco na bok ( spalony czosnek to porażka ). Wrzucamy ważki i znowu na mocniejszym ogniu smażymy około minuty. Potem możemy zalać wodą i dodać trochę mleka, śmietany jak mamy dla zrobienia sosu. Na pewno dosypujemy soli i pieprzu
i dowolnych ziół ( tych ostatnich nie podgrzewamy ).

Bon Apetit!

Źródła
1. Łuczaj Łukasz, „Dzikie rośliny jadalne Polski. Przewodnik survivalowy”, Chemigrafia, Krosno 2004
2. Łuczaj Łukasz, „Podręcznik robakożercy, czyli jadalne bezkręgowce środkowej Europy”, Chemigrafia, Krosno 2005


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janosz
Shperacz
Shperacz


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 3/5

Płeć: shperacz

PostWysłany: Śro 7:15, 17 Cze 2009    Temat postu:

Jakby to lekko skompresować to do końcika kulinarnego w gazecie nadało by się

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dżazga
Shperacz
Shperacz


Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Boat City

PostWysłany: Śro 13:54, 17 Cze 2009    Temat postu:

Dobra przyszedł plakat na mistera OT.
Całośc grafik macie tu [link widoczny dla zalogowanych]
( szlak galeria-posapo i asg-ot09-gazetka )

Sory że chomik znowu ale nie moge tu nic wkleić nie wiem czemu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janosz
Shperacz
Shperacz


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 3/5

Płeć: shperacz

PostWysłany: Czw 7:17, 18 Cze 2009    Temat postu:

ja pierdole umarłem :D Dzazga jak możesz puść mi to na maila :D

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Janosz dnia Czw 7:17, 18 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dżazga
Shperacz
Shperacz


Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Boat City

PostWysłany: Pon 11:59, 22 Cze 2009    Temat postu:

Ludzie, ludzie! Achtung!

Kto zrobi komiks do gazetki - krótki, taki na 10 obrazków, oczywiście podt-apo i zabawny.

Liczę szczególnie na Josa i Case.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janosz
Shperacz
Shperacz


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 3/5

Płeć: shperacz

PostWysłany: Nie 22:03, 19 Lip 2009    Temat postu:

Całą tą tablicę proponuje przenieść do nowego działu "OldTown 2010"

a póki co wrzucam trzy nowe zajawki które możemy zamieścić w drugim numerze Old Shpera jako teksty pisane pod nasze planowane scenariusze/wydarzenia na przyszły rok.
No to lecimy:

„Nieudany zamach na Pancera!!!”

W ostatnich dniach doszło do napadu na kolumnę Shperaczy zmierzającą w stronę OldTown. Zadaniem kolumny miało być, jak co roku, zasilenie miejscowej placówki podczas „pory przybyszów”.
Podejrzewa się że celem zamaskowanych napastników miał być Kwatermistrz kolumny Pancerglas. Powodem do takich przypuszczeń jest fakt iż bandyci podszywający się pod Raidersów nie rabowali sprzętu ani surowców, które przewoziła kolumna a skupili się na zadaniu jak największych strat wśród konwojentów. Na szczęście napad, po kilkugodzinnej strzelaninie i przybyciu posiłków Kawalerii Berg, został odparty.
Dowódca kolumny, wymieniony wyżej Pancerglas, odniósł lekkie obrażenia i po krótkim okresie rekonwalescencji w miejscowym szpitalu powrócił do zdrowia. Niestety odmawia on udzielania jakichkolwiek komentarzy na temat napadu tłumacząc się dobrem sprawy.
Istnieje nieuzasadnione, póki co, podejrzenie że sprawcami napadu byli członkowie Zakonu Świętego Płomienia. Twierdzenie takie pozwala wysnuć fakt znalezienia na miejscu napadu tzw. „rada” – znaku wiary noszonego przez zakonników. Przedstawiciele Zakonu jednak kategorycznie zaprzeczają tym zarzutom i odmawiają jakiejkolwiek odpowiedzi.
Czyżby miał to być początek kolejnego etapu religijnej wojny?
Nad rozwiązaniem sprawy pracuje wydzielony zespół Kawalerii Berg a wszyscy niecierpliwie czekają na jej finał.

Relacja by Janosz

„Zimnej Wojny ciąg dalszy?”

Wydarzenia z ostatniej „pory przybyszów” pozwalają stwierdzić iż krwawy konflikt między Zakonem Świętego Płomienia a Shperaczami został zażegnany. Do rozpowszechnienia takich poglądów przyczyniła się rozbudowana akcja Zakonu na rzecz poprawienia swego PR. Celem akcji miało być poprawienie wizerunku oraz odbudowanie pozytywnych stosunków z mieszkańcami miasta a także odzyskanie utraconego zaufania.
Jednak i w tej beczce miodu musi znaleźć się łyżka smaru. Brak nawiązania jakichkolwiek stosunków ze Shperaczami oraz fakt kategorycznej odmowy współpracy z ich przedstawicielami nie wróży najlepiej zachowaniu pokojowego status quo w mieście.
Opinia publiczna obawia się powtórzenia sytuacji z przed dwóch lat, ciągłych ataków i poczucia stanu zagrożenia.
Czy te czarne prognozy się spełnią? Czy znowu będziemy świadkami krwawych zamieszek? Odpowiedź na te pytania poznamy już wkrótce!
Póki co przedstawiciel prasowy Kawalerii Berg zapewnia że wszystko jest pod kontrolą i powtórka wydarzeń z przed dwóch lat jest absolutnie nie możliwa.
Nie pozostaje nam nic innego jak ze zniecierpliwieniem i pełnym magazynkiem oczekiwać rozwoju sytuacji.

Relacja by Janosz

„Bomby na ulicach!”

Ranny wartownik oraz kilku przechodniów, zniszczony sprzęt, zdemolowany obóz, straty na kilka set kapsli. To efekty wybuchu bomby podłożonej przez nieznanych sprawców przed siedzibą Zakonu Świętego Płomienia tuż przed rozpoczęciem „pory przybyszów”.
Z dobrze poinformowanych źródeł dowiedzieliśmy się że za głównych podejrzanych odpowiedzialnych za przeprowadzenie tej akcji uważa się Shperaczy. Była to prawdopodobnie akcja odwetowa za napad na ich konwój z zaopatrzeniami o który pisaliśmy w innym artykule.
Shperacze odmawiają przyznania się do tego czynu i zarzucają Zakonnikom samodzielne przeprowadzenie akcji oraz chęć zrzucenia winy na adwersarzy. Wykazują przy tym niezwykle niską skuteczność i małe straty poniesione przez Zakonników. Ci natomiast twierdzą że celem miał być wysoko postawiony inkwizytor i tylko dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności oraz opiece Świętego Płomienia udało się uniknąć tragicznego wypadku.
Czy możemy uznać że Zimna Wojna miedzy tymi organizacjami przeszła w kolejny bardziej „płomienny” etap? Czy pokojowa sielanka już wkrótce zostanie zburzona?
Obydwie strony kategorycznie zaprzeczają jakoby miały coś wspólnego z tymi tragicznymi wydarzeniami. Nie przyznają się do winy jednak nie stawiają też jednostronnych zarzutów.
Czyżby miały jakieś własne powody do takiego postępowania? A może mają inne podejrzenia? Być może do miasta zawitał kolejny gracz?

Relacja by Janosz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.shperacze.fora.pl Strona Główna -> Prywatne, bardziej na temat / OldTown 2009? / Gazetka czaspismo pod redakcją Dżazgi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin